czwartek, 3 kwietnia 2014

Obsesja, ul. Dyrekcyjna

Dalszy ciąg projektu Obsesja, tym razem widok na ul. Dyrekcyjną. Przechodzień zażartował, że kierowcy zawrócą, myśląc, że rozstawiam fotoradar. Niegłupie. To na pewno ułatwiłoby moje wyczekiwanie na moment, kiedy ulice wolne są od samochodów :)


4 komentarze:

  1. hehe, fajne z tym fotoradarem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie historie warto notować. Kiedyś ktoś mnie spytał, czy jestem z PZU :D
    A ostatnio usłyszałem za plecami (z głową pod płachtą), że "przyjechał gość z Ukrainy".

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie już tez brali za radarowca :) No i powiem to po raz kolejny - ładny ten Twój "radar" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, wiem ;)) Tylko, że przez to nie mogę być cichociemnym...

      Usuń