czwartek, 2 września 2021

"Zaraz wracam" - z Entropii

Alicja i Mariusz Jodko z Galerii Entropia przygotowali kolejną ciekawą wystawę - Zakład fotograficzny „ZARAZ WRACAM”. Kiedy kilka tygodni temu opowiedzieli mi o swoim pomyśle, mocno mnie zaintrygował. Zwłaszcza poruszana w nim relacja awersu i rewersu obrazu fotograficznego. Przypomniał mi się między innymi projekt „Konstelacje” Bogdana Konopki sprzed 5 lat, który na ścinkach próbek fotografii z ciemni umieścił listy do córki (https://zpaf.pl/aktualnosci/asymetria-konopka-konstelacja2/). Jak to zwykle ma miejsce w Entropii, wydarzenie nie ograniczy się do samej wystawy - towarzyszyć jej będą fotograficzne działania. 

Wystawa startuje już jutro - w piątek, 3 września. Szykuje się bardzo ciekawe wydarzenie. Więcej zdjęć niebawem.

Informacje od autorów wystawy:

„Tytuł wystawy nawiązuje do zbioru artefaktów, który jednocześnie stanowi tworzywo projektu. W poszukiwaniu światłoczułych obrazów natknęliśmy się na niecodzienne znalezisko – kolekcję niewielkich rozmiarów ścinków, próbek (?), fragmentów zdjęć wykonywanych standardowo w typowym zakładzie fotograficznym w latach 70., które jego właściciel wykorzystywał (zapewne w ramach recyklingu) jako podkład pisanych ręcznie i umieszczanych na drzwiach wejściowych informacji dla klientów: „Zaraz przyjdę”, „Od 15 robię zdjęcia zamówione w terenie”, „Jestem u lekarza”, „Dziś zakład nieczynny wyjechałem po materiał fotograficzny” etc.

Archaiczność i autentyzm ręcznego pisma wzmacniają prostoduszną szczerość komunikatu umieszczonego na białej, niepokrytej emulsją stronie papieru fotograficznego. Ale jest i druga (a raczej pierwsza), „fotograficzna” strona zawierająca fragmenty zdjęć: anonimowe, pozbawione tożsamości wycinki portretów, zdjęć ślubnych, komunijnych, wizytowych, wyimki sztafażu studyjnego, obrazowe abstrakcje, ześwietlone, a jednak rozpoznawalne, domyślne sytuacje. Powiększone do wymiarów ekspozycyjnych, dostępne jednocześnie i oglądane na przemian awers i rewers współtworzą zaskakujące narracje i różnorodne konteksty. Jest i trzecia, „performatywna” strona tej autentycznej historii – działanie anonimowego kolekcjonera fotografii, dzięki któremu możemy zaprezentować ten zbiór. Prowadził on rozciągniętą w czasie swoistą grę z właścicielem zakładu. Impulsem do jej podjęcia było przypadkowe, ekscytujące i fundamentalne odkrycie, że rewersem informacji jest fragment fotografii.

To właśnie fragmenty, części większych wizualnych całości, ich relacja z tekstem oraz tajemniczy obserwator i performer w tle tworzą tkankę tej wystawy.

Rozszerzeniem ekspozycji jest instalacja nawiązująca do wyglądu atelier zakładu fotograficznego z lat 70. ubiegłego stulecia z wielkoformatowym aparatem Globica produkcji NRD oraz performatywne działania fotograficzne Agaty Grzych i Karola Krukowskiego z udziałem publiczności, wykorzystujące tradycyjne, analogowe medium i proces fotochemiczny”.

Więcej informacji na stronie galerii: (link).


fot. Galeria Entropia
fot. Galeria Entropia