Ukazała się już książka "Wrocław. Pamiętam, że...", wydana przez Fundację na Rzecz Kultury i Edukacji im. T. Karpowicza. Mam przyjemność być jednym ze 141 (!) autorów wspomnień, które zostały w niej opublikowane.Publikacja powstała w celu stworzenia zapisu zbiorowej pamięci mieszkańców Wrocławia, w której równie ważne jest wspomnienie "Pamiętam, że raz, kiedy wypożyczałem książki w Mediatece, pani bibliotekarka chciała sprawdzić moje dane z dowodu, ale druga pani nagle wtrąciła, że "temu panu można zaufać, ma przypinkę Neubautenów".", jak: "Pamiętam, że ostatnim filmem, jaki widziałem w Dworcowym, był Bule Velvet Lycha", czy: "Pamiętam, że jeszcze w 1947 roku na ulicy Karkonoskiej znajdował się szlaban, który podnosili i upuszczali żołnierze z pobliskich koszar, kontrolując wszystkie auta wjeżdżające do miasta", albo: "Pamiętam, że we Wrocławiu nie było kiedyś krasnali" i "Pamiętam, że w 1998 roku mieszkałam u pani (palącej w piecu krzesłami) na ulicy Żeromskiego. Kiedy przejeżdżał tramwaj, brzęczały szklanki", lub "Pamiętam duże drzewo rosnące w rynku", albo "Pamiętam, że podczas zamieszek w stanie wojennym jechałem tramwajem ulicą Kazimierza Wielkiego. Do wagonu przez otwarte okno wpadła raca", a także "Pamiętam o tym, że na Kohlenstrasse (po waszemu Dubois) na początku, od strony placu Maxa Borna, stały kamienice. Miały taki neorenesansowy niderlandzki ornament okuciowy. Chciałbym, żeby stały tam nadal".
W sobotę, 21 marca, odbędzie się promocja książki wraz ze spotkaniem z autorami. Publikację można nabyć na stronie Tajnych Kompletów: link.