Dostępny jest już 66 numer "Formatu", w którym opublikowałem dwa teksty. Pierwszy to artykuł o najnowszych, dość nietypowych, fotografiach Bogdana Konopki, wykonanych na polaroidach z wykorzystaniem efektu solaryzacji. Jest to jednocześnie pierwsza publikacja omawiająca te prace. Drugim jest sprawozdanie i kilka refleksji z ubiegłorocznych warsztatów w Banicy. Serdecznie zapraszam do lektury, a poniżej zamieszczam kilka wybranych przykładów, omawianych przeze mnie polaroidów Bogdana.
The new 66 issue of artistic magazine "Format" is now avaliable, with my two articles published. One about the recent, quite unusual, photographs by Bogdan Konopka, who used 4x5 black and white Polaroids with the solarization effect. It is also the first article discussing his new work. The second is a report and some thoughts from last year's photo workshop in Banica. Here are a few selected examples from Konopka's Polaroids series.
The new 66 issue of artistic magazine "Format" is now avaliable, with my two articles published. One about the recent, quite unusual, photographs by Bogdan Konopka, who used 4x5 black and white Polaroids with the solarization effect. It is also the first article discussing his new work. The second is a report and some thoughts from last year's photo workshop in Banica. Here are a few selected examples from Konopka's Polaroids series.
Polaroid 01, fot. Bogdan Konopka
Polaroid 02, fot. Bogdan Konopka
Polaroid 04, fot. Bogdan Konopka
Polaroid 05, fot. Bogdan Konopka
Polaroid 07, fot. Bogdan Konopka
Polaroid 08, fot. Bogdan Konopka
Polaroid 11, fot. Bogdan Konopka
Polaroid 12, fot. Bogdan Konopka
Recenzja bieżącego numeru "Formatu" w serwisie Fototapeta, autorstwa Marka Grygla: link.
Wypracowane! Jestem pod ogromnym wrażeniem!
OdpowiedzUsuńDzięki, przekażę autorowi :)
OdpowiedzUsuńNo dobrze, powiedzmy że figura "alegorii" doskonale pasuje do poczynań BK, nie tylko zresztą z tego cyklu. Ale to "świeckie zbawienie" i "możliwość doświadczenia" czegoś w tym guście, jak to rozumiesz?
OdpowiedzUsuńPonieważ taka alegoria daje pewną nadzieję. Mimo, że jest bezsilnym znakiem o arbitralnych cechach, w której wszystko może znaczyć co innego, a nic nie znaczy dokładnie tego, czym jest, to jej deziluzyjny względem rzeczywistości charakter - uwalniający nas od pozorów jedności istoty i zjawiska - nosi cechy wyzwolenia, które opisać można jako rodzaj zbawienia. A świeckie, ponieważ ta utopijna forma opisuje rzeczywistość historyczną, świat bez immanentnego ładu. Wskazując na semantyczne pęknięcie, alegorie w przeciwieństwie do symboli stanowią wyjście ze schematu myślowego tych, dla których sztuka pełni fukcję uobecniania sacrum. Wskazują na czas, dziejowość świata, nie na jakąś jednoczesność, ciągłość, ale pęknięcie, dystans, zerwanie referencji. A dlaczego możliwość? Ponieważ temporalny charakter alegorii określa jej chwilowe, ulotne poznanie. Fotografia, która tworzy i wyzwala inny porządek opiera się w pewnym sensie na paradoksie, a więc dlatego istnieje w możliwości, jednorazowości, chwili, surrealistycznym doświadczeniu czasu.
OdpowiedzUsuńTakie ujęcie alegorii na pewno wymaga przepracowania, sam Benjamin robił to nieustannie. Konktekst fotograficzny jest tu niezwykle bogaty.
Mało blogowe to moje odpowiadanie na posta zajęło mi tyle czasu, ponieważ nie mam go zbyt dużo ostatnio :)
I wszystko to za pomocą przeterminowanego Polaroida? Sorry...
OdpowiedzUsuń