Wonder years Doroty Dawidowicz to wystawa prezentowana od 19 lipca do 19 sierpnia w krakowskiej galerii Pauza. Jej prace (razem z Agnieszką Napierałą i Markiem Lapisem) wygrały pierwszy konkurs fotograficzny zatytułowany Projekt Przetwórnia, zorganizowany przez Stowarzyszenie Fotograficzne Fotobzik. Cykl został wykonany w technice mokrego kolodionu. W katalogu autorka o swoim projekcie pisze m.in.: "...wędruję powoli, gdyż plecak z chemią, kuwetami, przenośna ciemnia, aparat i statyw ważą tyle, co ja. Fotografie wykonane są za pomocą XIX-wiecznej srebrowej techniki mokrego kolodionu. Czas naświetlania wynosi od sekundy do kilku minut. Wszystko wymaga skupienia, cierpliwości - "zatrzymania się"".
Wonder years to cykl zrealizowany w konwencji fotografii inscenizowanej. Współcześnie zaaranżowane sytuacje odtwarzają zachowane w pamięci Doroty Dawidowicz obrazy wspomnień. Dla wielu bliskie jest takie rozumienie fotografii, w którym staje się ona nie tyle narzędziem rejestracji, co projekcją własnej wrażliwości na otaczającą nas rzeczywistość. Archaiczna forma kolodionu umożliwia w pewnym stopniu obiektywizację osobistych doświadczeń autorki. Świadoma i jawna stylizacja podkreśla charakter jej prac.
Wonder years by Dorota Dawidowicz is an exhibition presented from July 19 to August 19 in Pauza gallery in Krakow. Her photographs (together with Agnieszka Napierała and Markek Lapis) won the first photo contest called Projekt Przetwórnia, organized by the Photographic Association Fotobzik. The cycle has been made in the wet collodion process. In the catalog Dorota Dawidowicz writes about her project: "...I walk slowly because the backpack with chemistry, cuvettes, portable darkroom, camera and tripod weigh as much as I do. Photographs are made in the nineteenth-century silver wet collodion technique. Exposure time is from seconds to several minutes. Everything requires concentration, patience - "to stop"".
Wonder years is a series made in the strategy of staged photography. Presently arranged situations reconstruct the stored images in Dorota Dawidowicz's memories. For many people photography is not only a documentation tool, but also a projection of our own sensitivity to the world around us. The archaic artistic form of collodion makes the personal experience of the author a little more objective. This stylization was used deliberately and that affects the nature of Wonder years work.
Wonder years by Dorota Dawidowicz is an exhibition presented from July 19 to August 19 in Pauza gallery in Krakow. Her photographs (together with Agnieszka Napierała and Markek Lapis) won the first photo contest called Projekt Przetwórnia, organized by the Photographic Association Fotobzik. The cycle has been made in the wet collodion process. In the catalog Dorota Dawidowicz writes about her project: "...I walk slowly because the backpack with chemistry, cuvettes, portable darkroom, camera and tripod weigh as much as I do. Photographs are made in the nineteenth-century silver wet collodion technique. Exposure time is from seconds to several minutes. Everything requires concentration, patience - "to stop"".
Wonder years is a series made in the strategy of staged photography. Presently arranged situations reconstruct the stored images in Dorota Dawidowicz's memories. For many people photography is not only a documentation tool, but also a projection of our own sensitivity to the world around us. The archaic artistic form of collodion makes the personal experience of the author a little more objective. This stylization was used deliberately and that affects the nature of Wonder years work.
Dorota Dawidowicz, fot. M. Palka
Dorota Dawidowicz, fot. M. Palka
Galeria Pauza, fot. M. Palka
"Archaiczna forma kolodionu umożliwia w pewnym stopniu obiektywizację osobistych doświadczeń autorki."
OdpowiedzUsuńObiektywizację?
Tak to odczuwam. To w końcu rodzaj gry z odbiorcą. Z jednej strony mamy tu do czynienia z inscenizacją, a z drugiej ze stylizacją. Dzięki niej te fotografie waloryzują swój przemijający charakter, niestałość, kruchość. W tym sensie uważam, że przestają być tylko osobistą refleksją - ich technika jest czytelna dla wszystkich. Taka osobista fotografia może męczyć, może być też bardzo nieczytelna. Ten projekt jest oszczędny. Poza tym sposób prezentacji tych fotografii jest bardzo ciekawy i przemyślany.
OdpowiedzUsuńStylizacja na "staroć" i nic więcej niestety. Bardzo lubię zdjęcia w technice mokrego kolodionu, np. te autorstwa Alexandra Gardnera lub Mathew Brady'ego, tyle że oni bardzo się starali, żeby im się emulsja nie rozlała ;)
OdpowiedzUsuń