piątek, 12 grudnia 2014

Wywiad o "Obsesji" w "Niederschlesische Informationen"






























































W numerze 2/2014 półrocznika "Niederschlesische Informationen", wydawanego przez Niemieckie Towarzystwo Kulturalno-Społeczne we Wrocławiu, ukazała się rozmowa ze mną o projekcie "Obsesja". Zapraszam do lektury!

środa, 26 listopada 2014

Wrocławska architectura militaris

Schrony, nierzadko sprzed I wojny, są elementem, który bardzo mocno i trwale kształtuje przestrzeń Wrocławia. Chciałbym kiedyś ułożyć wizualną opowieść o tym ciekawym zjawisku. Myślę, że będzie w kolorze, na razie robię przymiarki. Najatrakcyjniej wygląda to, moim zdaniem, w kontekście powojennej architektury, która przecież musiała bezwzględnie dostosować się do zajmowanych przez schrony przestrzeni w mieście. W samym Wrocławiu tego typu miejsc jest kilkadziesiąt. 












środa, 19 listopada 2014

Fotorelacja z wernisażu "Obsesji" w galerii Entropia, 18.11.2014

 fot. Tomasz Radlak

  fot. Tomasz Radlak

  fot. Tomasz Radlak

  fot. Tomasz Radlak

  fot. Tomasz Radlak

  fot. Tomasz Radlak

  fot. Tomasz Radlak

  fot. Tomasz Radlak

  fot. Tomasz Radlak

 fot. Mateusz Palka

fot. Mateusz Palka 

fot. Mateusz Palka

sobota, 15 listopada 2014

piątek, 7 listopada 2014

Zaproszenie na wystawę

Dziś odebrałem z Entropii zaproszenia na wystawę "Obsesji". Jeszcze raz serdecznie zapraszam 18 listopada o godz. 18.00. Więcej o projekcie można przeczytać m.in. na stronie ZPAF-u: tu oraz na portalu O.pl: tu.









wtorek, 4 listopada 2014

W Centrum Pompidou powstała galeria fotografii!

Wieczorem 3 listopada w podziemiach Centrum Pompidou otwarto galerię poświęconą wyłącznie fotografii. Dostępna dla publiczności będzie już jutro, 5 listopada. Przestrzeń oferować będzie darmowy dostęp do zbiorów fotografii zarówno historycznej jak i współczesnej. Ciekawostką jest to, że wystawy będą bezpłatne i każda z katalogiem. 

Więcej informacji (po francusku): tu i tu.




Przemawia Alain Seban - dyrektor Centrum Pompidou, w tle po prawej Clément Chéroux - szef działu fotografii, autor książki Wernakularne. Eseje z historii fotografii, wydanej przez Fundację Archeologii Fotografii, fot. Bogdan Konopka

 Francuska artystka Orlan, fot. Bogdan Konopka

  Karolina Lewandowska, fot. Bogdan Konopka

  fot. Bogdan Konopka

 fot. Bogdan Konopka


czwartek, 16 października 2014

PHOTOGRAPHIE - działanie Bogdana Konopki w Galerii Entropia

13 października br. miało miejsce działanie PHOTOGRAPHIE Bogdana Konopki we wrocławskiej Galerii Entropia. Poniżej kilka zdjęć.

fot. Mariusz Jodko



fot. Mariusz Jodko


 fot. Mariusz Jodko



Swój drobny udział w wydarzeniu miałem pełniąc rolę asystenta. Użyte przez Bogdana Konopkę pomarańczowe kuwety mają długą i ważną dla mnie historię, na tej od wywoływacza osadziła się gruba warstwa srebra z tysięcy wywołanych w niej fotografii..., fot. Mariusz Jodko




Andrzej Saj, Elżbieta Łubowicz, Adam Sobota, fot. Mariusz Jodko




 fot. Mariusz Jodko



 fot. Mateusz Palka



 fot. Mateusz Palka


Więcej zdjęć z działania oraz tekst Alicji Jodko: tu

środa, 1 października 2014

Bogdan Konopka P h o t o g r a p h i e

13 października o godzinie 18:00 w galerii Entropia we Wrocławiu będzie można zobaczyć działanie / performance Bogdana Konopki...



Fotografie z wydarzenia niebawem.

Więcej informacji: tu.

poniedziałek, 29 września 2014

czwartek, 21 sierpnia 2014

Jacek Dehnel, (wspaniały) Fotoplastikon

Fotoplastikon to sto miniesejów Jacka Dehnela, po które sięgnąłem z pięcioletnim opóźnieniem. Poświęcone są fotografii. Układ publikacji wykorzystuje techniczną zasadę budowy tytułowego fotoplastikonu - fotografia znajdująca się z lewej strony dopełniona jest tekstem z prawej. Taki, podwójny obraz tworzy wielowymiarową całość. Książkę otwiera świetny portret Małgorzaty Grąbczewskiej autorstwa Pawła Żaka. Napotkałem na całkiem sporo negatywnych recenzji tej publikacji w sieci, część odbiorców przyjęła ją dość chłodno, zarzucając autorowi stosowanie hermetycznego i archaizującego języka oraz odbieganie w tekście od tematu (treści?) zdjęć. Początkowo chciałem podjąć polemikę z tą krytyką, ale teraz myślę, że nie ma to sensu. "Tak chyba ma być", jak powiedział kiedyś ktoś mądry. 

Z krytyką spotkał się również esej wprowadzający, w którym Jacek Dehnel pisząc m.in.: "Nie robicie fotografii. Pstrykacie fotki, nieskończone ilości fotek [...]" miałby jakoby odbierać współczesnej fotografii sens, powagę, rangę sztuki. Myślę jednak, że dużo jest w tym tekście przekory. Więcej niż jakiejś programowo antynowoczesnej, mizantropicznej krytyki. Tym bardziej, że jest w Fotoplastikonie - co mi się bardzo podoba - sporo wyrafinowanego humoru. 

Spojrzenie prozaika i poety jest bardzo orzeźwiające dla czytelników przyzwyczajonych do lektury refleksji okołofotograficznych, pisanych przez autorów, którzy całe życie zajmowali się sztuką, czy tylko fotografią.

Szczególnie utkwił mi w pamięci esej "Połąga", który w nienachalny sposób wskazał złożoną zależność między fotografią a pamięcią. Jest w tej miniaturze dużo Prousta. 

Jacek Dehnel był w moim wieku kiedy wydał Fotoplastikon. To bardzo mobilizuje. 


piątek, 1 sierpnia 2014

"Oczy szeroko otwarte. Fotografie NAF Dementi" w kwartalniku "Pamięć i Przyszłość" nr 2/2014

Ukazał się już kolejny numer kwartalnika "Pamięć i Przyszłość" (2/2014) z moim artykułem o fotografiach Niezależnej Agencji Fotograficznej Dementi. Łącznie zajmuje 8 stron i cieszę się, że udało się zachować podczas łamania taki układ, na jakim mi zależało - po fragmencie wprowadzającym następuje główna część tekstu, w której omawiam sześć - zestawionych w sposób ahistoryczny - par zdjęć z różnych miejsc. 


Ośrodek Pamięć i Przyszłość jest w posiadaniu prawie ośmiu tysięcy fotografii wykonanych przez NAF Dementi, co stanowi około jedną trzecią wszystkich zdjęć agencji. Każde z nich jest zdigitalizowane, opracowane i w wersji wglądówek udostępniane za darmo na stronie Ośrodka: link. Nic tylko oglądać!


Fot. NAF Dementi

niedziela, 27 lipca 2014

Niepokój

Przeglądając parę lat temu archiwum zdjęć Siergieja Prokudina-Gorskiego (liczące aktualnie już 1800 opracowanych i wyretuszowanych skanów), które znajduje się na stronie międzynarodowego projektu “The Legacy of S. M. Prokudin-Gorsky": link, zatrzymałem się dłużej nad jedną fotografią. Umieszczona została ona przez autorów serwisu w dziale “After Prokudin-Gorsky’s trail: 100 years later”, który przedstawia współcześnie wykonane fotografie, zestawione z pracami Prokodina-Gorskiego sprzed ok. 100 lat. 


















Z lewej Siergiej Prokudin-Gorski z 1910 roku, z prawej V. Ratnikov, 2010.


Co mnie tak zaniepokoiło w tym obrazie? Mimo pogodnych kolorów i ładnej pogody, jest w nim coś niepokojącego. Być może wynika to z poznawczego dysonansu - ponadstuletnia fotografia wygląda bardzo aktualnie. Poza tym zdjęcie cechuje nieprzyjemna estetyczna sterylność, która wywołana jest przez silne słońce i brak ludzi czy zwierząt. Wydeptana trawa też ma w sobie coś nieprzyjaźnie chłodnego, dotkniętego śmiercią. To miejsce wydało mi się obce i puste, a jego w zasadzie niezmienność na przestrzeni jednego wieku, przerażająca. Długo analizowałem różnice między oboma kadrami, bawiłem się w myślowy eksperyment - przysłaniałem raz jeden, raz drugi i zastanawiałem się, który z nich wygląda na stary, a który na współczesny widok. Ustaliłem, że moje wrażenia zdecydowanie nie odpowiadają stanowi faktycznemu. W rezultacie fotografia Prokudina-Gorskiego wywołała we mnie silne poczucie konfuzji i niepewności.

W taki sposób dwa czy trzy lata temu próbowałem racjonalizować i werbalizować sobie niepokój, jaki wzbudziło we mnie zdjęcie Prokudina-Gorskiego. Umknął mi jednak wtedy jego podpis. Fotografia przedstawia zabudowania klasztorne na jeziorzie Seliger, a dokładnie męski monastyr - Pustelnię Niłowo-Stołobieńską na wyspie Stołbnyj w rejonie Ostaszkowa. W czasie drugiej wojny światowej mieścił się tu obóz NKWD Ostaszków dla jeńców wojennych. Wiosną 1940 roku ponad 6 tysięcy osób zostało przewiezionych do więzienia Obwodowego Zarządu NKWD w Kalininie i tam zamordowanych. 

Dlaczego o tym piszę? Jednym z tych więźniów był mój pradziadek, Ludwik. Przez bramę, którą sfotografował Prokudin-Gorski przywieziono go do obozu. Była jedną z ostatnich rzeczy, jakie miał przed oczami w drodze do Kalinina (dziś Twer).